sobota, 19 grudnia 2015

XVII rozdział

Tak działa na mnie Leondre Devries...

Leo przyciągnął mnie bliżej jednak ja się odsunęłam i uwolniłam z jego objęcia. Wiem, że gdybym tego nie zrobiła pocałowalibyśmy się. Oczywiście, że tego chciałam, nawet bardzo... Ale musiałam się opamiętać, przecież to tylko przyjaźń, nie chcę mu się narzucać. Popatrzyłam na Leo, wydawał się zmieszany ale nie chciał dać tego po sobie poznać.

- Mówiłem, że Cię złapie - odezwał się

Uff, dobrze, że traktuje całą tę sytuację na luzie. To jest właśnie fajne w naszej relacji. Mimo takich dziwnych akcji jak ta nie zmienia się praktycznie nic w naszych stosunkach.

- A ja mówiłam, że nie umiem jeździć - zaśmiałam się
- Ej no, nie było tak źle - pocieszył
- Tak, bo mnie złapałeś - nadal się śmiałam
- Musiałem, nigdy nie pozwolę Ci upaść - wyznał
- Leo - rozczuliłam się - To takie kochane - mocno się do niego przytuliłam

Czy on musi być taki idealny pod każdym względem? O ludzie, to tylko mi utrudnia sprawę. W jego ramionach czuję się bezpieczna.


- Możesz nigdy mnie nie puszczać? - spytałam
- Nigdy nie zamierzałem - odparł

Po chwili, a właściwie po dłuższej chwili odezwał się:

- To co? Emocji wystarczy jak na dzisiaj?
- Tak, zdecydowanie - zachichotałam
- Wracamy do domu? - spytał troskliwie
- Jasne ale tym razem na piechotę - uśmiechnęłam się
- Jak tam chcesz - westchnął i ruszyliśmy w stronę domu

Jak zwykle się wygłupialiśmy, śmialiśmy itd. W pewnym momencie zauważyłam znajome dziewczyny biegnące w naszym kierunku. Była to Holly czyli dziewczyna, która też dostała solówkę na tańcach i jej koleżanki również z grupy. Podbiegły do nas i rzuciły się na Leo zupełnie nie zważając na to, że być może nam przeszkadzają. Jak już każda się z nim wyściskała Holly stanęła naprzeciw mnie i powiedziała słodkim głosem który miał być przykryciem chamstwa:

- No Klaudia, nie mówiłaś nam, że znasz Leo

Do tego doszedł jeszcze jej świdrujący wzrok i postawa oburzonej dziuni. Miałam ochotę jej coś zrobić, przysięgam. Zmusiłam się jednak do uśmiechu i powiedziałam wzdychając:

- Nigdy nie pytałaś

Nie zwróciła zbytnio uwagi na mojej odpowiedzi, bo znowu zaczęła z koleżankami lgnąć do Leo, robić zdjęcia i się przymilać. Teraz stałam jakieś 3 metry dalej bo mnie tak wypchnęły. Holly popatrzyła na mnie gardzącym wzrokiem po czym zwróciła się do Leondre:

- Możesz mi zrobić fake kiss?
- Ymm - był trochę zmieszany - Jasne - jednak ostatecznie się zgodził

Położył palce na jej ustach i zbliżył swoje do jej. Nie mogłam patrzeć na to, moje oczy momentalnie napełniły się łzami które zaczęły kapać jedna po drugiej. Nie chciałam tego widzieć więc nie zauważona uciekłam. Zrozpaczona biegłam przed siebie zastanawiając się czego tak naprawdę chcę. Wiem, że to tylko fake kiss. Że to tylko fanka. Ale mimo wszystko tak cholernie to boli. Nie umiem znieść widoku Leo z inną dziewczyną. Jeszcze, żeby to była zwykła Bambino. Ale nie! Oczywiście Holly musi pokazać kto tu rządzi. Nie sądziłam, że taka jest. Jednak od pierwszej minuty kiedy do nas podeszły wiedziałam, wiedziałam, że coś jest na rzeczy. Nie wiem czego ona ode mnie chce. Nigdy nie wspominała o tym, że lubi chłopaków. Może jest tylko pseudo Bambino, która uwielbia tylko Leo. Dlaczego to tak boli? Czemu ta sytuacja wywołała taką reakcję u mnie? Ach, może dlatego, że pół godziny temu prawie się całowaliśmy. A teraz, teraz ona i jej niunie stoją tam, z chłopakiem, z którym jestem tak blisko. Uświadomiłam sobie, że on kiedyś będzie miał tę jedyną księżniczkę, którą nie będę ja. Wbiegłam do domu i rzuciłam się na łóżko nadal płacząc. Nie rozumiem sama siebie. Miałam szansę i musiałam ją zmarnować. Łzy zdawały się nigdy nie kończyć. Wyczerpana psychicznie usnęłam.

~Leo~
Wracaliśmy z Klaudią do domu kiedy podbiegły do nas jej znajome. Jak się okazało Bambinos. Zrobiliśmy kilka zdjęć po czym jedna z nich spytała mnie o fake kiss. Zawachałem się przez chwilę jednak zgodziłem się, przecież to jedna z fanek. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy po czym przeprosiłem je, bo nie chciałem by Klaudia długo czekała. Dziewczyny odeszły a ja zauważyłem że blondynki nie było. Rozejrzałem się dookoła lecz nie zauważyłem jej. Trochę się zmartwiłem więc zadzwoniłem na jej komórkę. Raz, drugi, trzeci ale nie odbierała. Czemu ona w ogóle sobie poszła? Może chodziło jej o ten fake kiss. Ale czy mogłaby być zazdrosna? Kiedy chciałem się do niej zbliżyć pół godziny temu dała mi do zrozumienia, że nie chce... Ruszyłem więc przed siebie, mając nadzieję znaleźć ją w pobliskim parku. Tak się jednak nie stało. W między czasie próbowałem się dodzwonić ale nie przynosiło to skutku. Po dwóch godzinach bezsensownych poszukiwań na przemian z dzwonieniem do Klaudii przypomniałem sobie, że ma ona dzisiaj próbę do solówki. Poszedłem więc do jej studia tańca.

~Pati~
Uśmiechnęłam się do Charliego i zapytałam:

- To co? Zbieramy się?
- Jasne chodźmy - objął mnie

W między czasie Brooklyn wyszedł z sali szturchając w ramię Charliego. Blondyn jednak nie dał się sprowokować, westchnął tylko, złapał mnie za rękę po czym wyszliśmy ze studia.

- Jak Ci się podobało? - zapytałam
- Już Ci mówiłem kiedyś, że świetnie tańczysz. Teraz byłaś jeszcze lepsza - pocałował mnie w czoło
- Charliee - rozczuliłam się
- Też Cię kocham - uśmiechnął się
- Awww
- Słuchaj, a ten Brooklyn to zawsze taki niezdarny jest? - zmienił temat
- Aaa - zawachałam się - Niee, zazwyczaj dobrze mu idzie - stwierdziłam
- Hmm to dziwne, to pewnie przez moją obecność był taki. Nie oszukujmy się, trochę mam z nim spine - wywnioskował
- Możliwe - zgodziłam się
- W takim razie może nie powinienem przychodzić na próby? Po prostu chce żebyś wypadła jak najlepiej. A jeśli przeze mnie on ma tak tańczyć jak dziś to...
- Nie! - wykrzyknęłam - Chcę żebyś mnie wspierał, najwyżej z nim pogadam i załatwię tę sprawę - uśmiechnęłam się
- Dobrze kotku - odwzajemnił gest

~Klaudia~
Obudził mnie dzwoniący telefon. Spojrzałam na ekran. "8 nieodebranych połączeń od Leo". Wtedy przypomniała mi się cała ta sytuacja i od razu zepsuł się mój humor. Przetarłam oczy i zorientowałam się, że do próby zostało 20 minut.  Szybko się spakowałam i wybiegłam z domu. Z Leo porozmawiam najwyżej później, teraz nie mam czasu. Zdyszana wparowałam na salę i zobaczyłam tam nikogo innego jak Holly, która właśnie kończyła swoją próbę.

- Oo Klaudia - wykrzyknęła ironicznie

Nic nie odpowiedziałam jedynie wymusiłam uśmiech. Ta podeszła do mnie bliżej i stanęła z założonymi rękoma naprzeciw mnie.

- Widzisz, mam nadzieję, że Ciebie i Leo nie łączy nic szczególnego... - wypowiedziała fałszywie słodkim głosem
- Czemu udajesz kogoś kim nie jesteś? Wiem, że mnie nie lubisz. Nie wiem tylko czemu. Jeśli chodzi o to... Przyjaźnimy się - wyjaśniłam
- Niezła jesteś mała, skoro mnie rozgryzłaś nie będę się bawić w gierki. Posłuchaj mnie raz a uważnie... - mówiła tonem jędzy - Obie dobrze wiemy, że Leo nie chce takiej dziewczyny jak Ty, więc lepiej się nie staraj, odpuść sobie a ja się nim zajmę. Spójrz tylko na siebie, a potem na mnie... No właśnie!

Nie powiedziała w sumie nic szczególnego i normalnie by mnie to nie ruszyło... Ale byłam jeszcze pod wpływem emocji a obraz z przed kilku godzin pojawił się w mojej głowie. W efekcie moje oczy zaszkliły się a ja wybiegłam z sali mając dość tej laski. Znowu chciałam gdzieś uciec, zacząć płakać. Jednak coś a właściwe ktoś mnie zatrzymał. Nie wiem w jaki sposób ale znalazłam się w ramionach Leondre. Ten mocno mnie przytulił. Nie wytrzymałam i łzy znów zaczęły kapać jedna po drugiej.

- Heeej - zaczął troskliwie - Co się stało? - głaskał mnie po głowie
- Cześć Leo - usłyszałam JEJ głos, musiała wyjść z sali

On jednak nie zwrócił na nią uwagi. Szepnął tylko:

- Nie płacz już księżniczko

Czułam się bezpiecznie, nie chciałam, żeby mnie puszczał. Kiedy zauważył, że nie przestawałam płakać powiedział:

- No już, chodź usiądziemy - wziął mnie za rękę, usiadł na kanapie a sam kazał mi usiąść na jego kolanach. 

W między czasie zauważyłam Holly siedzącą kilka metrów dalej udając, że odpoczywa. W prawdzie przyglądała się całej tej sytuacji...
Leo złapał mnie za ręce, otarł moje łzy a ja się uspokoiłam.

- Co się dzieje mała? - spytał troskliwie

Zawachałam się czy powiedzieć mu prawdę ale nie chcę go okłamywać więc odpowiedziałam:

- Chodzi... Chodzi o Holly i... - nie byłam w stanie tego wymówić bo moje oczy znów się zaszkliły
- I fake kiss? - zgadł a ja kiwnęłam tylko głową - Nie martw się, Ty nie musisz nawet prosić - przysunął mnie jeszcze bliżej i złączył nasze usta w pocałunku

Byłam w tym momencie tak bardzo szczęśliwa jak chyba żadna inna dziewczyna na świecie. Chciałam, żeby ta chwila trwała jak najdłużej. Kiedy odsunęliśmy się od siebie popatrzył mi w oczy.

- Chciałbym, żebyś była tą jedyną...  - wyznał

Nie byłam w stanie nic powiedzieć więc pokiwałam znacząco głową, przytuliłam się mocno do niego i szepnęłam:

- Kocham Cię Leo
- Kocham Cię bardziej - odpowiedział po polsku

~Pati~
Wróciliśmy z Charliem do domu i weszliśmy do jego pokoju. Zmęczona próbą rzuciłam się na łóżko, które było bardzo wygodne. Po chwili blondyn położył się obok mnie.

- Rozmawialiście z Leo na temat urodzin Klaudii? - zapytałam
- Tak, już większość mamy ustalone - przysunął mnie bliżej siebie - Niczym nie musisz się martwić - szepnął
- Ach tak? - zaśmiałam się - Wolałabym jednak znać Wasze plany
- A co ja z tego będę miał? - przygryzł wargę
- Hmm - położyłam rękę na jego klatce piersiowej - Zastanowię się - puściłam mu oczko
- W takim razie chyba muszę Ci powiedzieć - uniósł brwi
- Chyba musisz - popatrzyłam mu w oczy
- Impreza niespodzianka, zaprosimy znajomych... - mówił chaotycznie
- To rzeczywiście dużo ustaliliście - wybuchłam śmiechem
- Mógłbym Ci więcej powiedzieć ale wolę skupić się teraz na czymś innym - odgarnął moje włosy za ucho
- Na czym? - ironicznie spytałam
- Na Tobie, w końcu coś mi obiecałaś - spojrzał na mnie wzrokiem pedofila
- Ja nic nie obiecywałam - drażniłam się
- Czyżby? - ponownie przygryzł wargę
-Oj no dobra, chodź tu już - powiedziałam i pocałowałam blondyna

Kiedy odsunęliśmy się od siebie ten zapytał:

- I to już?
- Tak głupku - zaśmiałam się
- Miałem nadzieję na coś więcej - stwierdził
- Charlie! - wykrzyknęłam rozbawiona
- Żartuje przecież - uniósł ręce w górę w geście obrony i pocałował mnie jeszcze raz
- Kocham Cię głuptasie, wiesz? - zapytałam
- Ja Ciebie bardziej - uśmiechnął się


hejka <3 przepraszam za dość długą przerwę bo aż dwutygodniową no ale wbrew pozorom pisać nie jest tak łatwo, mam nadzieję jednak, że rozdział się podoba, dzisiaj bez emocjonalnych końcówek bo wydaje mi się, że samych emocji w rozdziale i tak jest dużo, przepraszam jeśli jest za krótki :/ komentujcie jak się podoba i do następnego <3

39 komentarzy:

  1. Kobieto myślałam że umarłaś czy coś. Następny ma być za tydzień 💜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha postaram się <3 ale nie wiem czy się uda bo święta i tak dalej <3

      Usuń
    2. Jeśli nie będzie to idę się pociąć mydłem 😂😂😂

      Usuń
    3. Ej zrobisz następny rozdział gdzie obchodzą święta czy coś? 😂😂😂
      Brawo mojej kreatywności 😂

      Usuń
    4. w sumie to bym mogła tylko, że w opowiadaniu nadal są wakacje xd więc no haha

      Usuń
  2. Twoje rozdziały są super!!!!!
    Juz nie moge sie doczekać następnego!! :* :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny poproszę o dłuższe ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okej, zapamiętam i postaram się dłuższe pisać, dziękuję <3

      Usuń
  4. Świetne, po prostu świetne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na następny one są świetne!! :3 xd❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Cię nie mogę doczekać się następnego :-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne ❤ szkoda, że dopiero teraz natrafiłam na Twojego bloga ❤ w wolnej chwili zapraszam do mnie ❤ ijustwannabewithyougirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. jezu,kocham Cię dziewczyno
    przeczytalam wszystkie rozdzialy w jeden dzien,usmiechalam sie przez lzy klikajac w kolejny post
    blagam,chce szybko kolejny! besos💓

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko <3 jakie to kochane, dziękuję :* myślę, że tuż po świętach uda mi się dodac nowy <3

      Usuń
  9. Ja chce juz kolejnyyyyyyy����/Vica��

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od dziś będę tam żyła XD Witam, mam na imię Klaudia a Leondre to mój chłopak *_* XDDD Następny!!! 😍❤

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha ja się wyprowadzam też, możemy jechać razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Woow genialny Xd może wpleciesz elementy w których dziewczyny uczą ich polskiego? Mogłoby być ciekawie �� czekam z niecierpliwością na następny <3 kiedy?

    OdpowiedzUsuń
  13. Uzaleznilam się od tego opowiadania nie mogę się doczekać kolejnego wszystko przeczytałam w 3 godziny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jejku dziękuję bardzo :* jutro będzie rozdział

      Usuń
  14. Jest genialne ❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku jakie to jest supiii!!! Jesteś mega!!! Kocham twoje opowiadania wciągnęłam się ostatnio w takie cuś <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Super ❤️ Czekam na następny rozdział! Jest godzina 2:32, a ja już mogę spokojnie zasnąć, bo przeczytałam wszystkie rozdziały 2 raz ❤️ Fajnie, że poruszyłaś temat "Bambinos", które wolą jednego ❤️ Czekam ! ❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku no dziękuję bardzo kochana, nawet nie wiesz jak miło mi się zrobiło po przeczytaniu wszystkich Twoich komentarzy, dziękuję kochanie ❤❤❤

      Usuń
    2. Ale ja tylko prawdę piszę <3 Czekam na następny rozdział <3

      Usuń
  17. Kiedy kolejna część? ���������� nie mogę się doczekać
    (jestem tą dziewczyną której polecilas ostatnio ten ff i mówiłam że płakałam) Ale tylko dla tego ze jest mega!!! Nie mogę się doczekac dlaszej części��������

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo <3 hej Martynka <3 rozdział dzisiaj po 19 :*

      Usuń
    2. Ok czekam ������

      Usuń