środa, 16 września 2015

IX rozdział

Nadmiar emocji w dniu dzisiejszym totalnie mnie wymęczył więc szybko zasnęłam.

Rano obudziły mnie wpadające do pokoju promienie słoneczne. Spojrzałam na moją przyjaciółkę, która się rozciągała. Zaczęłam robić to samo bo regularne rozciąganie pomogą zachować formę. W tym momencie uświadomiłam sobie, że to dzisiaj mają być wyniki rekrutacji do Studia 143, najlepszego studia tańca w Walii. Zerwałam się z łóżka jak poparzona, podbiegłam do szafy i wzięłam ubrania. Szybkim krokiem zaczęłam iść do łazienki.

~Klaudia~
Obudziłam się dzisiaj dość wcześnie, a Pati jeszcze spała. Wiedziałam, że już nie zasnę więc zaczęłam się rozciągać. Po jakimś czasie moja przyjaciółka też się obudziła i zaczęła robić to co ja. Po chwili jednak prawie, że spadła z łóżka, podbiegła do szafy i ruszyła w stronę łazienki.

- A Tobie co? Takiego speeda dostałaś... - zaśmiałam się
- Wyniki, Klaudia! Wyniki! - zaczęła się drzeć i weszła do łazienki

Mimo, że porozumiewała się ze mną hasłami zrozumiałam o co chodzi. Z nieco mniejszym zaangażowaniem przygotowałam sobie ciuchy i czekałam aż ona się ubierze. Cieszyłam się ale nie widziałam potrzeby takiego pośpiechu. Kiedy Patka opuściła łazienkę przyszła kolej na mnie. Nałożyłam czarne leginsy, czerwoną koszulę w kratę, włosy związałam w kucyka i gotowa zeszłam na dół gdzie czekała już przyjaciółka. Zjadłyśmy śniadanie po czym szybko wyszłyśmy. Pati narzucała dość szybkie tempo dlatego dotarłyśmy tam po niecałych pięciu minutach. Wchodząc do nowoczesnego studia widziałyśmy wiele zrozpaczonych osób w płaczu wybiegających z budynku. Euforii też tam nie brakło, ogółem mówiąc było niezłe zamieszanie. Szczerze, trochę się wystraszyłam widząc tyle zrozpaczonych osób. Widziałam, że moja przyjaciółka zareagowała podobnie gdyż jej twarz momentalnie zmieniła wyraz. Podeszłyśmy do tablicy z wynikami rekrutacji, jednak zanim coś zobaczyłyśmy musiałyśmy ustać dobre 5 minut gdyż tyle ludzi znajdowało się w kolejce przed nami. W końcu się doczekałyśmy. Zaczęłam nerwowo szukać swojego nazwiska na liście. Listę przejrzałam kilka razy ale nie znalazłam na niej siebie...

~Pati~
Kiedy dostałyśmy się do tablicy z wynikami zamurowało mnie. Na liście nie było mojego nazwiska . Myślałam, że byłam wystarczająco dobra, ale najwyraźniej się pomyliłam. Zwróciłam się do przyjaciółki.

- Dostałaś się?
- Nie, mojego nazwiska nie ma na liście - smutna odparła
- Podobnie jest ze mną – powiedziałam
- Mhmmm... - sprawiała wrażenie zamyślonej patrząc na listę
- Halo? Czy Ty mnie słuchasz? - wkurzyłam się
- Tak, tak... Zaczekaj, tutaj jest coś nie tak... - zaczęła – Wypełniłyśmy formularz więc napewno mają nas w swojej bazie danych. Spójrz na listę, obok nazwiska widnieje informacja czy Cię przyjęli czy jednak nie. Popatrz tu, ta dziewczyna się nie dostała. Ale ta niżej już tak. A naszych nazwisk nie ma w ogóle na liście.
- Hmm, rzeczywiście, to wydaje się dość dziwne – odpowiedziałam

Naszą rozmowę przerwała ta sama miła pani, którą poznałyśmy w trakcie naboru. Z uśmiechem na ustach powiedziała:

- Dzień dobry dziewczynki, Klaudia i Patrycja, tak? - upewniła się a gdy uzyskała potwierdzenie kontynuowała – Pewnie zastanawiacie się czemu waszych nazwisk nie ma na liście... Chodźcie ze mną, wyjaśnię Wam wszystko w bardziej ustronnym miejscu.

Ruszyłyśmy za miłą kobietą, która prowadziła nas licznymi korytarzami dużego kompleksu tanecznego. Weszłyśmy razem z nią do jednego z pokoi przeznaczonych dla trenerów.

- Usiądźcie proszę – wskazała na krzesła
- Dziękujemy – odparłyśmy
- Podczas naboru wywarłyście na nas duże wrażenie. Jednym słowem mówiąc byłyście najlepsze z całej konkurencji. Zgodnie ustaliliśmy, że nie możecie się marnować w grupie przeciętnych tancerzy. W naszym studio istnieje zespół zaawansowany, do którego Wy dołączycie - wyjaśniła
- To świetne informacje – uradowałam się
- Oczywiście, że chcemy skorzystać z tak wielkiej szansy – powiedziała Klaudia
- Dobrze w takim razie wszystkim zajmiemy się my, treningi zaczynamy od następnego tygodnia, tutaj macie rozkład zajęć – podała nam plan
- Dziękujemy ślicznie – pożegnałyśmy się i wyszłyśmy

Pełne energii i chęci do życia prawie że krokiem tanecznym wyszłyśmy z tak szczęśliwego dla nas miejsca. Przez chwilę nic nie mówiłyśmy z wrażenia. Po chwili jednak postanowiłam odezwać się do przyjaciółki.

- Trzeba to jakoś uczcić, co? - zapytałam
- No pewnie, shopping? - odpowiedziała pytaniem
- Jasne... Klaudia, nie uważasz, że ostatnio mniej czasu spędzamy razem? - zmartwiłam się
- Zauważyłam... To za sprawą chłopaków, ale nie martw się. Niedługo to się zmieni, treningi itd. A pozatym nie musimy każdej chwili wolnej spędzać z nimi, nie? Na pewno zrozumieją... - uśmiechnęła się
- Masz rację! Więc ruszajmy na zakupy! - wykrzyknęłam i pociągnęłam przyjaciółkę za rękę

Szybko znalazłyśmy najbliższe centrum handlowe, do którego weszłyśmy. Centrum było wielkie a co za tym idzie "milion" sklepów w nich. Byłyśmy w swoim żywiole. Nike, New Balance, Vans, Converse, Adidas, Puma i wiele wiele innych. To oczywiście tylko część sklepów z butami, które znajdowały się mniej więcej w jednym miejscu. Dalej sklepy ciuchowe, Bershka, H&M, C&A, Primark, Terranova i nie tylko. Zaszłyśmy do prawie każdego jednego sklepu jaki był możliwy. Kupiłyśmy sobie z Klaudią taki sam crop top, bo jesteśmy przecież takie sisters. Nikt nigdy nie powiedział, że robienie zakupów to prosta sprawa dlatego na koniec poszłyśmy na lody. Jedząc zimny smakołyk i odpoczywając na wygodnych fotelach podeszły do nas dwie laski.

- Hej, to Ty jesteś tą przyjaciółką Charlsa? - podekscytowane zapytały, musiały kojarzyć mnie z filmiku
- Ymmm no tak – nie wiedziałam w sumie jak się zachować
- Jestem Mia, a to Jessica i jesteśmy Bambinos – uśmiechnęły się – Możemy usiąść?
- Proszę – uśmiechnęłyśmy się
- Opowiesz nam coś o Charliem? - zapytały równocześnie
- Myślę, że wiecie tyle samo co ja – zaśmiałam się
- A jak to się stało, że się zaprzyjaźniliście? - spytała Jessica
- No pewnego dnia jeździłam na rolkach i przewróciłam się. Przechodził tamtędy Leo i mi pomógł po czym powiedział, że jest umówiony z Charliem w studio i zapytał czy chcemy jechać, tam poznałam Charliego. Od tamtej pory spędzamy ze sobą dużo wolnego czasu – uśmiechnęłam się
- Historia jak z filmu – zaśmiała się Mia
- A jednak prawdziwa – uśmiechnęlam się ponownie
- Czy mogłabyś powiedzieć Charlsowi i oczywiście Leo, że bardzo ich kochamy i przekazać im to? - zapytała podając mi notatnik zatytułowany "Bambino's social media". Już pierwszy rzut oka i wiedziałam co to jest.
- Pewnie – posłałam im uśmiech
- Dobra to dziękujemy i już Wam nie przeszkadzamy, miło było Was poznać – pożegnała się Mia
- A przy okazji... Masz bardzo śliczny głos – dodała Jessica i odeszła

Dziewczyny były bardzo miłe. Zgodnie z Klaudią stwierdziłyśmy, że mamy już dość i pora wracać do domu. Podczas drogi dużo gadałyśmy o naszych relacjach z chłopakami. Klaudia opowiadając była szczęśliwa, cieszyłam się z jej szczęścia. W pewnym momencie dostałam smsa.

Od Charlie:
Jak tam rekrutacja? Dostałaś się księżniczko?

Do Charlie
Pamiętałeś! *_* Dostałam się od razu do grupy zaawansowanej, dzięki za pamięć :*

Od Charlie
Moja zdolna księżniczka <3

Pomyślałam, że Charliemu musi naprawdę na mnie zależeć skoro pamiętał o tak dla mnie ważnym wydarzeniu. Bardzo mnie ta myśl ucieszyła. Zauważyłam, że moja przyjaciółka rozmawia przez telefon.

~Klaudia~
Z Pati spędziłyśmy dzisiaj świetny dzień. Zero chłopaków, bardzo ich lubię ale jeden dzień bez nich zawsze się przyda. Najpierw ta świetna informacja na temat tańców, późneij udane zakupy. Udane ale męczące dlatego kierowałyśmy się w stronę domu. W pewnym momencie Paati dostała smsa, więc zatrzymałyśmy się aby mogła na niego odpisać, Chwilę później, dziwnym zbiegiem okoliczności zadzwonił mój telefon, jak się okazało był to Leo. Odebrałam i usłyszałam w słuchawce czuły głos Leondre:

- Cześć królewno
- Hej Leo – uśmiechnęłam się sama do siebie
- Co robiłaś cały dzień? Nie widziałem Cię dzisiaj
- No bo... Ja Ci jeszcze chyba nie mówiłam, tak jakoś nie było okazji – czekałam na jego reakcję
- Ale o czym? - nieco zmartwił się
- Trzy dni temu byłyśmy z Pati na rekrutacji do studia tanecznego i dzisiaj były wyniki i głównie z tego powodu dzisiaj się nie widzieliśmy bo potem poszłyśmy na shopping. Ale nie martw się zobaczymy się dzisiaj bo Pats ma coś dla Charlsa. O możesz mu przekazać
- Już nie mogę się doczekać. I mów jak wyniki! - zaciekawił się
- Dostałyśmy się do grupy tanecznej zaawansowanej – ponownie uśmiechnęłam się do siebie
- Tak się cieszę, pamiętaj, że jestem mega dumny. W takim razie do zobaczenia za chwilę
- Do zobaczenia Leoś – rozłączyłam się

Rozmowa z Leo trochę mnie rozbudziła i sprawiła, że szybciej chciałam ujrzeć mojego księcia. Kiedy dotarłyśmy już pod jego dom, zapukałam do drzwi, które otworzyła pani Victoria. Zauważyłam Leo zbiegającego ze schodów i pobiegłam w jego kierunku. Kiedy już byliśmy blisko siebie wskoczyłam na niego a on zaczął się obracać ze mną w kółko. Jestem świadoma, że musiało wyglądać to komicznie ale co tu dużo mówić. Zżyliśmy się z Leo tak bardzo, że nawet jeden dzień rozłąki był dużym wyzwaniem. Chyba będę musiała odwołać to co powiedziałam rano Pati a mianowicie to, że nie musimy każdego dnia z nimi spędzać. Nie dałabym rady. A poza tym możemy spędzać ten czas wszyscy we czwórkę a nie osobno. Kiedy Leoś postawił mnie na ziemi zwrócił się do mnie:

- To robimy coś?
- Bardzo chętnie ale jestem bardzo zmęczona a poza tym i tak wpadłyśmy tylko na chwilkę, ale obiecuję, że jutro się spotkamy – pocałowałam go w policzek
- Dobrze księżniczko – przytulił mnie mocno

~Pati~
Dotarłyśmy do domu Leo i otworzyła nam pani Victoria. W tym momencie Leo zbiegł ze schodów, a Klaudia wskoczyła na niego i zaczęli się "kręcić". Zaczęłam się śmiać co zauważyła pani Victoria i powiedziała:

- Ci to się lubią – na jej ustach malował się uśmiech
- Oj tak! - nadal się śmiali
- Byliby ładną parą – kontynuowała mama Leo
- Chciałaby Pani tego? - uśmiechnięta spytałam
- Czemu nie – odparła
- To tylko kwestia czasu... - powiedziałam i zauważyłam Charliego schodzącego po schodach – O Charlie, hej! - powiedziałam
- To ja Was zostawię samych – powiedziała pani Victoria i wyszła
- Cześć zdolna – przytulił mnie
- No hej hej po raz drugi – zaśmiałam się
- Gratuluję – przytulił mnie
- Dziękuję – uśmiechnęłam się

Opowiedziałam Charliemu o Jessice i Mii, a ten się uradował. Spojrzał na notatnik, który miałam mu przekazać i stwierdził, że tweetery Jess i Mii są na pierwszej stronie więc zawołał Leo, któremu Klaudia już zdążyła powiedzieć o sytuacji z centrum. Zgodnie stwierdzili, że napiszą tweeta z podziękowaniami dla dziewczyn i je oznaczą. Tweet wyglądał tak.

Dziękujemy Jessice @jess143 i Mii @miajason za miłe słowa i notatnik, kochamy Was xx – Leo i Charlie

Po przekazaniu notatnika udałyśmy się do domu. Powiadomiłam rodziców o naszym powrocie i o dobrych wieściach ze studia. Po czym weszłam na górę i zastałam wykąpaną już Klaudię. Ta to się szybko kąpie, ja tak nie umiem. Wyjęłam piżamę z szafki i ruszyłam wziąć prysznic. Ciepły prysznic to to czego było mi trzeba. Zadowolona i czysta wyszłam z łazienki i położyłam się do łóżka. Rozmawiałyśmy z Klaudią do późna po czym usnęłyśmy.


hejka :) nareszcie jest rozdział, przepraszam za tak długą przerwę, ale szkoła jak widać daje się we znaki :/// postaram się jednak znaleźć czas i wstawiać rozdziały regularnie jeśli tylko chcecie, dajcie znać w komentarzach czy rozdział się podoba i do następnego! <3


3 komentarze: