Nadmiar emocji w dniu dzisiejszym totalnie mnie wymęczył więc szybko zasnęłam.
Rano
obudziły mnie wpadające do pokoju promienie słoneczne. Spojrzałam
na moją przyjaciółkę, która się rozciągała. Zaczęłam robić
to samo bo regularne rozciąganie pomogą zachować formę. W tym
momencie uświadomiłam sobie, że to dzisiaj mają być wyniki
rekrutacji do Studia 143, najlepszego studia tańca w Walii. Zerwałam
się z łóżka jak poparzona, podbiegłam do szafy i wzięłam
ubrania. Szybkim krokiem zaczęłam iść do łazienki.
~Klaudia~
Obudziłam
się dzisiaj dość wcześnie, a Pati jeszcze spała. Wiedziałam, że
już nie zasnę więc zaczęłam się rozciągać. Po jakimś czasie
moja przyjaciółka też się obudziła i zaczęła robić to co
ja. Po chwili jednak prawie, że spadła z łóżka, podbiegła do
szafy i ruszyła w stronę łazienki.
- Wyniki,
Klaudia! Wyniki! - zaczęła się drzeć i weszła do łazienki
Mimo,
że porozumiewała się ze mną hasłami zrozumiałam o co chodzi. Z
nieco mniejszym zaangażowaniem przygotowałam sobie ciuchy i
czekałam aż ona się ubierze. Cieszyłam się ale nie widziałam
potrzeby takiego pośpiechu. Kiedy Patka opuściła łazienkę
przyszła kolej na mnie. Nałożyłam czarne leginsy, czerwoną
koszulę w kratę, włosy związałam w kucyka i gotowa zeszłam na
dół gdzie czekała już przyjaciółka. Zjadłyśmy śniadanie po
czym szybko wyszłyśmy. Pati narzucała dość szybkie tempo dlatego
dotarłyśmy tam po niecałych pięciu minutach. Wchodząc do
nowoczesnego studia widziałyśmy wiele zrozpaczonych osób w płaczu
wybiegających z budynku. Euforii też tam nie brakło, ogółem
mówiąc było niezłe zamieszanie. Szczerze, trochę się
wystraszyłam widząc tyle zrozpaczonych osób. Widziałam, że moja
przyjaciółka zareagowała podobnie gdyż jej twarz momentalnie
zmieniła wyraz. Podeszłyśmy do tablicy z wynikami rekrutacji,
jednak zanim coś zobaczyłyśmy musiałyśmy ustać dobre 5 minut
gdyż tyle ludzi znajdowało się w kolejce przed nami. W końcu się
doczekałyśmy. Zaczęłam nerwowo szukać swojego nazwiska na
liście. Listę przejrzałam kilka razy ale nie znalazłam na niej
siebie...
~Pati~
Kiedy
dostałyśmy się do tablicy z wynikami zamurowało mnie. Na liście
nie było mojego nazwiska . Myślałam, że byłam wystarczająco
dobra, ale najwyraźniej się pomyliłam. Zwróciłam się do
przyjaciółki.
- Nie, mojego nazwiska nie ma na liście - smutna odparła
- Podobnie jest ze mną – powiedziałam
- Mhmmm... - sprawiała wrażenie zamyślonej patrząc na listę
- Halo? Czy Ty mnie słuchasz? - wkurzyłam się
- Tak, tak... Zaczekaj, tutaj jest coś nie tak... - zaczęła – Wypełniłyśmy formularz więc napewno mają nas w swojej bazie danych. Spójrz na listę, obok nazwiska widnieje informacja czy Cię przyjęli czy jednak nie. Popatrz tu, ta dziewczyna się nie dostała. Ale ta niżej już tak. A naszych nazwisk nie ma w ogóle na liście.
- Hmm, rzeczywiście, to wydaje się dość dziwne – odpowiedziałam
Naszą
rozmowę przerwała ta sama miła pani, którą poznałyśmy w
trakcie naboru. Z uśmiechem na ustach powiedziała:
- Dzień
dobry dziewczynki, Klaudia i Patrycja, tak? - upewniła się a gdy
uzyskała potwierdzenie kontynuowała – Pewnie zastanawiacie się
czemu waszych nazwisk nie ma na liście... Chodźcie ze mną,
wyjaśnię Wam wszystko w bardziej ustronnym miejscu.
Ruszyłyśmy
za miłą kobietą, która prowadziła nas licznymi korytarzami
dużego kompleksu tanecznego. Weszłyśmy razem z nią do jednego z
pokoi przeznaczonych dla trenerów.
- Dziękujemy – odparłyśmy
- Podczas naboru wywarłyście na nas duże wrażenie. Jednym słowem mówiąc byłyście najlepsze z całej konkurencji. Zgodnie ustaliliśmy, że nie możecie się marnować w grupie przeciętnych tancerzy. W naszym studio istnieje zespół zaawansowany, do którego Wy dołączycie - wyjaśniła
- To świetne informacje – uradowałam się
- Oczywiście, że chcemy skorzystać z tak wielkiej szansy – powiedziała Klaudia
- Dobrze w takim razie wszystkim zajmiemy się my, treningi zaczynamy od następnego tygodnia, tutaj macie rozkład zajęć – podała nam plan
- Dziękujemy ślicznie – pożegnałyśmy się i wyszłyśmy
Pełne
energii i chęci do życia prawie że krokiem tanecznym wyszłyśmy z
tak szczęśliwego dla nas miejsca. Przez chwilę nic nie mówiłyśmy
z wrażenia. Po chwili jednak postanowiłam odezwać się do
przyjaciółki.
- No pewnie, shopping? - odpowiedziała pytaniem
- Jasne... Klaudia, nie uważasz, że ostatnio mniej czasu spędzamy razem? - zmartwiłam się
- Zauważyłam... To za sprawą chłopaków, ale nie martw się. Niedługo to się zmieni, treningi itd. A pozatym nie musimy każdej chwili wolnej spędzać z nimi, nie? Na pewno zrozumieją... - uśmiechnęła się
- Masz rację! Więc ruszajmy na zakupy! - wykrzyknęłam i pociągnęłam przyjaciółkę za rękę
Szybko
znalazłyśmy najbliższe centrum handlowe, do którego weszłyśmy.
Centrum było wielkie a co za tym idzie "milion" sklepów w
nich. Byłyśmy w swoim żywiole. Nike, New Balance, Vans, Converse,
Adidas, Puma i wiele wiele innych. To oczywiście tylko część
sklepów z butami, które znajdowały się mniej więcej w jednym
miejscu. Dalej sklepy ciuchowe, Bershka, H&M, C&A, Primark,
Terranova i nie tylko. Zaszłyśmy do prawie każdego jednego sklepu
jaki był możliwy. Kupiłyśmy sobie z Klaudią taki sam crop top,
bo jesteśmy przecież takie sisters. Nikt nigdy nie powiedział, że
robienie zakupów to prosta sprawa dlatego na koniec poszłyśmy na
lody. Jedząc zimny smakołyk i odpoczywając na wygodnych fotelach
podeszły do nas dwie laski.
- Ymmm no tak – nie wiedziałam w sumie jak się zachować
- Jestem Mia, a to Jessica i jesteśmy Bambinos – uśmiechnęły się – Możemy usiąść?
- Proszę – uśmiechnęłyśmy się
- Opowiesz nam coś o Charliem? - zapytały równocześnie
- Myślę, że wiecie tyle samo co ja – zaśmiałam się
- A jak to się stało, że się zaprzyjaźniliście? - spytała Jessica
- No pewnego dnia jeździłam na rolkach i przewróciłam się. Przechodził tamtędy Leo i mi pomógł po czym powiedział, że jest umówiony z Charliem w studio i zapytał czy chcemy jechać, tam poznałam Charliego. Od tamtej pory spędzamy ze sobą dużo wolnego czasu – uśmiechnęłam się
- Historia jak z filmu – zaśmiała się Mia
- A jednak prawdziwa – uśmiechnęlam się ponownie
- Czy mogłabyś powiedzieć Charlsowi i oczywiście Leo, że bardzo ich kochamy i przekazać im to? - zapytała podając mi notatnik zatytułowany "Bambino's social media". Już pierwszy rzut oka i wiedziałam co to jest.
- Pewnie – posłałam im uśmiech
- Dobra to dziękujemy i już Wam nie przeszkadzamy, miło było Was poznać – pożegnała się Mia
- A
przy okazji... Masz bardzo śliczny głos – dodała Jessica i
odeszła
Dziewczyny
były bardzo miłe. Zgodnie z Klaudią stwierdziłyśmy, że mamy już
dość i pora wracać do domu. Podczas drogi dużo gadałyśmy o
naszych relacjach z chłopakami. Klaudia opowiadając była
szczęśliwa, cieszyłam się z jej szczęścia. W pewnym momencie
dostałam smsa.
Od Charlie:
Jak tam rekrutacja?
Dostałaś się księżniczko?
Do Charlie
Pamiętałeś! *_*
Dostałam się od razu do grupy zaawansowanej, dzięki za pamięć :*
Od Charlie
Moja zdolna księżniczka
<3
Pomyślałam,
że Charliemu musi naprawdę na mnie zależeć skoro pamiętał o tak
dla mnie ważnym wydarzeniu. Bardzo mnie ta myśl ucieszyła.
Zauważyłam, że moja przyjaciółka rozmawia przez telefon.
~Klaudia~
Z Pati
spędziłyśmy dzisiaj świetny dzień. Zero chłopaków, bardzo ich
lubię ale jeden dzień bez nich zawsze się przyda. Najpierw ta
świetna informacja na temat tańców, późneij udane zakupy. Udane
ale męczące dlatego kierowałyśmy się w stronę domu. W pewnym
momencie Paati dostała smsa, więc zatrzymałyśmy się aby mogła
na niego odpisać, Chwilę później, dziwnym zbiegiem okoliczności
zadzwonił mój telefon, jak się okazało był to Leo. Odebrałam i
usłyszałam w słuchawce czuły głos Leondre:
- Hej Leo – uśmiechnęłam się sama do siebie
- Co robiłaś cały dzień? Nie widziałem Cię dzisiaj
- No bo... Ja Ci jeszcze chyba nie mówiłam, tak jakoś nie było okazji – czekałam na jego reakcję
- Ale o czym? - nieco zmartwił się
- Trzy dni temu byłyśmy z Pati na rekrutacji do studia tanecznego i dzisiaj były wyniki i głównie z tego powodu dzisiaj się nie widzieliśmy bo potem poszłyśmy na shopping. Ale nie martw się zobaczymy się dzisiaj bo Pats ma coś dla Charlsa. O możesz mu przekazać
- Już nie mogę się doczekać. I mów jak wyniki! - zaciekawił się
- Dostałyśmy się do grupy tanecznej zaawansowanej – ponownie uśmiechnęłam się do siebie
- Tak się cieszę, pamiętaj, że jestem mega dumny. W takim razie do zobaczenia za chwilę
- Do zobaczenia Leoś – rozłączyłam się
Rozmowa
z Leo trochę mnie rozbudziła i sprawiła, że szybciej chciałam
ujrzeć mojego księcia. Kiedy dotarłyśmy już pod jego dom,
zapukałam do drzwi, które otworzyła pani Victoria. Zauważyłam
Leo zbiegającego ze schodów i pobiegłam w jego kierunku. Kiedy już
byliśmy blisko siebie wskoczyłam na niego a on zaczął się
obracać ze mną w kółko. Jestem świadoma, że musiało wyglądać
to komicznie ale co tu dużo mówić. Zżyliśmy się z Leo tak
bardzo, że nawet jeden dzień rozłąki był dużym wyzwaniem. Chyba
będę musiała odwołać to co powiedziałam rano Pati a mianowicie
to, że nie musimy każdego dnia z nimi spędzać. Nie dałabym rady.
A poza tym możemy spędzać ten czas wszyscy we czwórkę a nie
osobno. Kiedy Leoś postawił mnie na ziemi zwrócił się do mnie:
- Bardzo chętnie ale jestem bardzo zmęczona a poza tym i tak wpadłyśmy tylko na chwilkę, ale obiecuję, że jutro się spotkamy – pocałowałam go w policzek
- Dobrze księżniczko – przytulił mnie mocno
~Pati~
Dotarłyśmy
do domu Leo i otworzyła nam pani Victoria. W tym momencie Leo zbiegł
ze schodów, a Klaudia wskoczyła na niego i zaczęli się "kręcić".
Zaczęłam się śmiać co zauważyła pani Victoria i powiedziała:
- Oj tak! - nadal się śmiali
- Byliby ładną parą – kontynuowała mama Leo
- Chciałaby Pani tego? - uśmiechnięta spytałam
- Czemu nie – odparła
- To tylko kwestia czasu... - powiedziałam i zauważyłam Charliego schodzącego po schodach – O Charlie, hej! - powiedziałam
- To ja Was zostawię samych – powiedziała pani Victoria i wyszła
- Cześć zdolna – przytulił mnie
- No hej hej po raz drugi – zaśmiałam się
- Gratuluję – przytulił mnie
- Dziękuję – uśmiechnęłam się
Opowiedziałam
Charliemu o Jessice i Mii, a ten się uradował. Spojrzał na
notatnik, który miałam mu przekazać i stwierdził, że tweetery
Jess i Mii są na pierwszej stronie więc zawołał Leo, któremu
Klaudia już zdążyła powiedzieć o sytuacji z centrum. Zgodnie
stwierdzili, że napiszą tweeta z podziękowaniami dla dziewczyn i
je oznaczą. Tweet wyglądał tak.
Dziękujemy Jessice
@jess143 i Mii @miajason za miłe słowa i notatnik, kochamy Was xx –
Leo i Charlie
Po
przekazaniu notatnika udałyśmy się do domu. Powiadomiłam rodziców
o naszym powrocie i o dobrych wieściach ze studia. Po czym weszłam
na górę i zastałam wykąpaną już Klaudię. Ta to się szybko
kąpie, ja tak nie umiem. Wyjęłam piżamę z szafki i ruszyłam
wziąć prysznic. Ciepły prysznic to to czego było mi trzeba.
Zadowolona i czysta wyszłam z łazienki i położyłam się do
łóżka. Rozmawiałyśmy z Klaudią do późna po czym usnęłyśmy.
Super <3
OdpowiedzUsuńSuper blog ! Czekam na kolejne rozdziały ! xx
OdpowiedzUsuńCudo *.* Więcej❤️❤️
OdpowiedzUsuń