czwartek, 13 sierpnia 2015

I rozdział


Dzień wyjazdu
Noc przed wylotem Klaudia spała u mnie, bo tak poprostu było łatwiej. Wstałyśmy o 4:00 bo na lotnisku musieliśmy być już o 6. Obie byłyśmy bardzo szczęśliwe.

- Pati, nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna za ten wyjazd – zwróciła się do mnie
- Klaudunia, to ja jestem wdzięczna za to, że jesteś tu ze mną – odparłam – Ale teraz lepiej się zbierajmy bo zaraz musimy wychodzić

Godzinę później wszyscy byli już gotowi. Wyszliśmy z domu a mama zamówiła taksówkę. Po 30 minutach znaleźliśmy się na lotnisku. Do wylotu zostały dwie godziny, które nie wiadomo czemu ale zleciały dość szybko. Weszliśmy na pokład samolotu, po wszystkich instrukcjach bezpieczeństwa samolot wreszcie wystartował. Uwielbiam latać samolotami, to niesamowite uczucie. Do tego nieziemskie widoki zza okna... Ach, rozmarzyłam się. Do pełni szczęścia brakowało mi tylko Charliego... Po chwili zamysłu odezwałam się do mojej przyjaciółki...

~ Klaudia ~
Nie minęło nawet 5 minut od startu, a mi już po głowie chodziły najczarniejsze scenariusze. Bardzo bałam się latać samolotami, przecież tyle się mówi o wypadkach lotniczych. Na szczęście moje rozmyślania przerwała Pati.

- Wiesz, mam szczerą nadzieję, że spotkamy chłopców – powiedziała.
- Ja też, Leo jest taki słodki – odpowiedziałam z uśmiechem na ustach. 
- Jak dla mnie Charlie jest idealny – dodała
- Hahha no i widzisz, nie będziemy musiały się kłócić o jednego – zaśmiałam się
- Jestem śpiąca, zdrzemnę się chwilkę – ziewając włączyła playlistę BAM

Postanowiłam pójść jej śladem i zrobiłam to samo. Szybko usnęłam słuchająć rapu Leo. Mimo moich obaw lot minął bardzo spokojnie, a ja obudziłam się chwilę przed lądowaniem. Pati też już nie spała. Po 15 minutch od wylądowania staliśmy już przed lotniskiem. Po chwili podjechała taksówka i zmierzaliśmy w stronę nowego domu rodziny mojej przyjaciółki. Nie jechaliśmy dość długo. Na miejscu naszym oczom ukazał się piękny dom, Pati ma szczęście, że tutaj będzie mieszkać.

~ Pati ~

Moim oczom ukazał się duży dom o jakim marzyłam od dziecka. Byłam wniebowzięta, zaczęłam skakać z radości a ludzie patrzyli sie na mnie jak na wariatkę. Ale mnie to nie obchodziło, nie przejmowałam się opinią ludzi. Dom był jak marzenie, przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Kiedy weszliśmy do środka było jeszcze lepiej. W wejściu był obszerny przedpokój na wprost, którego znajdowały sie schody na górę. Po prawej stronie była kuchnia, a po lewej salon. Weszłam razem z Klaudią na górę i udałam się do mojego pokoju znajdującego się po prawej stronie. Był prześliczny a najlepsze to, że znajdowała się w nim łazienka. Jestem typem osoby, która potrafi siedzieć bardzo długo w kąpieli, dlatego osobna toaleta była duzym udogodnieniem. W pokoju znajdowało się również dodatkowe łóżko dla Klaudi. Każda z nas rzuciła się na swoje.

- Tu jest jak w bajce – stwierdziłam
- Rzeczywiście... Chyba zacznę się rozpakowywać – powiedziała wstając do walizki
- Oki, ja na razie nie mam ochoty, idę na rolki a przy okazji zwiedzę trochę okolicę – oznajmiłam i        wyszłam z pokoju
- Tato! Idę na rolki, za niedługo wrócę – powiadomiłam rodziców
- Dobrze córciu, uważaj – odrzekł tata

Wyszłam z domu i zaczęłam jeźdźić. Potrzebowałam tego ,chciałam wszystko sobie przemyśleć. Zostawić za sobą przeszłość i przygotować się na nowe, lepsze życie. Myśłałam o swoim dotychczasowym życiu. O dobrych rzeczach, które mnie spotkały jak i o złych. A takich było wiele. Zastanawiłam się czy tutaj też jest pełno fałszywych ludzi, których w Polsce było tak wiele. Zaczęłam się też dziwić, że po tym co mnie spotkało ufam jeszcze ludziom. Wiele osób mnie zraniło, ale nie teraz nie mogę o tym myśleć. Tutaj ma być inaczej. Tutejsza okolica była przepiękna... Świeże powietrze, dużo zieleni. Idealnie! Z rozmyślań wyrwał mnie widok skateparku, nie zastanwiając się podjechałam w jego stronę. O dziwo był pusty ale nie przeszkadzało mi to, a wręcz ułatwiało dalsze przemyślenia. Jeździłam i jeździłam nadal myśląc. W pewnym momencie niefortunnie ustawiłam rolki i się przewróciłam. Chyba zemdlałam...



Hej :) i jest pierwszy rozdział, przepraszam, że taki krótki ale dopiero zaczynam :)) Kolejne będą dłuższe :* Postanowiłam, że rozdziały będą pojawiały się dwa razy w tygodniu, więc kolejnego spodziewajcie się w następnym tygodniu <3 Piszcie czy Wam się podoba :) Spokojnie, chłopcy pojawią się już w kolejnych rozdziałach :**  Komentarze mile widziane <3
KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

4 komentarze:

  1. Super rozdział (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju cudo ❤️ Idę czytać dalej już 2 raz ❤️😂

    OdpowiedzUsuń
  3. zaczełam czytać dopiero dziśaj. Szkoda mam tyle strat do przeczytania. ekstra opowiadanie napisz książkę

    OdpowiedzUsuń