sobota, 22 sierpnia 2015

III rozdział

Po skończonej rozmowie był nieco zmartwiony...
Spojrzał w naszą stronę i powiedział:

- Przepraszam Was bardzo, to dzwonił Charlie. Zapomniałem, że już od 15 minut powinienem być w studiu nagraniowym. On tam na mnie czeka, a ja już i tak jestem spóźniony. Ale możecie jechać ze mną jeśli tylko chcecie.
- I jeszcze pytasz? Pewnie, że chcemy, prawda Pati? - uśmiechnęłam się szeroko
- No jasne! Daj nam 5 minutek, dobrze? – skierowała pytanie do Leo
- Okej, będę czekać na dole – uśmiechnął się

Po tym jak Leo wyszedł z pokoju podeszłam do szafy ,wyjęłam ubrania i ruszyłam do łazienki, żeby się przebrać. Gotowa wyszłam i czekałam aż Pati zrobi to samo.

~ Pati ~

Weszłam do łazienki przebrać się i ogarnąć, żeby wyglądać jak człowiek, bo ten upadek nie zrobił mi najlepiej. Włosy rozpuściłam, nałożyłam podkład na twarz, pomalowałam rzęsy i podkreśliłam usta. Ubrana byłam w różową rozkloszowaną spódniczkę i szarą zwykłą bluzeczkę. Musiałam przecież jakoś wyglądać tym bardziej, że już za chwilę spotkam mojego drugiego idola. Nadal nie wierzę w to co się dzieje, to dopiero pierwszy dzien tutaj a tyle cudownych rzeczy zdążyło się wydarzyć. Gotowa wyszłam z łazienki, gdzie czekała na mnie Klaudia.

- Ślicznie wyglądasz! Idziemy? - zapytała
- Ty też, jasne chodźmy – odparłam

Podekscytowane zeszłyśmy na dół, o dziwo nie zastałyśmy tam Leo. Mama powiedziała, że czeka on już na dworze, więc wyszłyśmy. Przed domem stało auto. Leo zaprosił nas do środka. Usiadłam przy kierowcy czyli pani Victorii, a miejsca z tyłu zostawiłam dla rapera i mojej przyjaciółki. Wiedziałam, że Leoś jest typem chłopaka, który byłby idealny dla Klaudii, dlatego chciałam, żeby mogli sobie więcej porozmawiać tym bardziej, że z Leo już dzisiaj dużo gadałam.

- Dzień dobry, miło Panią poznać. Mam na imię Patrycja, a to Klaudia – przywitałam się zapiąwszy pasy
- Dzień dobry kochane, słyszałam, że dopiero co się wprowadziłyście. - odparła
- Tak proszę Pani, to dopiero nasz pierwszy dzień a jest o wiele lepiej niż moglybyśmy sobie wyobrazić – wtrąciła Klaudia
- Cieszę się, że Wam się podoba. Leo mówił, że jesteście fankami. Napewno zaprzyjaźnicie sie z chłopcami, jesteście przesympatyczne i bardzo ładne – skomplementowała

Podróż mijała w przyjaznej atmosferze. Dużo rozmawiałam z panią Victorią, to bardzo miła kobieta. Tak jak myślałam Klaudia świetnie dogadywała się z Leo. Całą drogę rozmawiali i się śmiali. Jeszcze nigdy nie widziałam, żeby była taka szczęśliwa. Po około 20 minutach znajdowalismy się przed studiem. Leo sybko wybiegł z samochodu bo obawiał się reakcji Charlsa na jego dość spore spóźnienie. Jako, że pani Victoria też była potrzebna w studio, poinstruowała nas jak mamy trafić do odpowiedniej sali i ruszyła szybkim krokiem w stronę wejścia. Klaudia mnie przytuliła i powiedziała:

- Ej ,co jest sister?
- Co? - spytałam wytrącona z rozmyślań
- Widzę, że jesteś jakaś nie swoja. Powinnaś się cieszyć, a Twoja mina nie wskazuje na to. - smutno wyjaśniła
- Nic się nie dzieje, po prostu... - posmutniałam jeszcze bardziej
- Po prostu co? - dalej wypytywała
- Wiesz przecież, że jestem nieśmiała, nie? Nadal nie wierzę, że spotkam za chwilę tego niebieskookiego blondasa. Zawsze o tym marzyłam, ale... Co jeśli mnie nie polubi, jeśli się nie dogadamy? Co jeśli zrobię coś źle? - westchnęłam
- Pati! - przytuliła mnie jeszcze raz – Nawet tak nie myśl, jesteś cudowną osobą. Jesteś zabawna, ładna, miła, kochana, wrażliwa. Jak można nie polubić takiej osoby jak Ty? Nie martw się, jestem pewna, że się dogadacie. Pozatym wiesz jaki jest Charlie, co nie? Jest kochany. Nie masz się czym przejmować, będzie dobrze , a nawet lepiej!
- Masz rację! Jeju Klaudusia, co ja bym bez Ciebie zrobiła? Dziękuję kochana! - tym razem ja ją przytuliłam
- To co idziemy? - zapytała uszczęśliwiona?
- Idziemy! - stanowczo powiedziałam

Poszłyśmy w kierunku drzwi wejściowych. Po wejściu udałyśmy się do sali według instrukcji pani Victorii. Ku naszemu zdziwieniu nikogo tam nie było. Jak zobaczyłam to pomieszczenie nie mogłam powstrzymać więc weszłam za tę szybę, podeszłam do mikrofonu. Lubię śpiewać i śpiewam cały czas w domu ale to nie jest równoznaczne z tym, że umiem.

- Patrz czy nikt nie idzie – poprosiłam przyjaciółkę
- Lepiej n... - chciała coś powiedzieć

Jednak nie dałam jej dokończyć bo w tym momencie zaczęłam śpiewać " I see fire". Świetnie się bawiłam, musiałam tak bardzo wczuć się w śpiewanie, że nie zauważyłam kiedy do sali weszli Charlie, Leo, producent muzyczny i Pani Victoria. Zmieszana wyszłam z pomieszczenia, a wszyscy bili mi brawo. Czułam się niezręcznie.

- Przepraszam... - wydusiłam zmieszana
- Przepraszam? Ale za co? Masz przepiękny głos – powiedział nie kto inny niż Charlie

Dopiero w tym momencie uświadomiłam sobie, że razem z poznanymi wcześniej osobami w pomieszczeniu znajduje się również Charlie. Podbiegłam do niego, wpadłam w jego ramiona i go przytuliłam.

- Cześć Charlie – zdołałam powiedzieć – jestem Twoja fanką.
- Cześć księżniczko, zdążyłem zauważyć – zaśmiał się i pocałował mnie w czoło - Jak masz na imię?
- Mam na imię Patrycja, znajomi mówią do mnie Pati. Jestem z Polski i dzisiaj się przeprowadziłam do Walii. - uprzediłam kolejne pytania
- Świetnie! Polka, my kochamy Polskie Bambinos – uradował się
- A to jest moja najlepsza przyjaciółka Klaudia – wskazałam na nią a ona podeszła do nas
- Hej Charlie, też jestem Bambino – uśmiechnęła się i go przytuliła
- Bardzo miło mi Was poznać, ale niestety muszę Was przeprosić bo będziemy nagrywać "Beautiful". Pogadamy jak skończymy – usmiechnął się


Tym razem chłopcy weszli do pomieszczenia i zaczęły się nagrania. Byli świetni, co chwila spoglądali na nas i się uśmiechali, przez co trochę się rozpraszali i co chwila nagranie trzeba było zacząć od nowa. Jednak ostatecznie udało im się nagrać utwór. Po skończonych nagraniach zaczęliśmy się zbierać do domu...


hej hej :) jest kolejny rozdział, mam nadzieję, że się spodobał i zostaniecie tu na dłużej. Chciałabym poznać Waszą opinię więc możecie w komentarzach pisać czy się podoba czy nie, albo po prostu zwykłe 'czytam'... Byłoby mi bardzo miło :* Do następnego rozdziału!

7 komentarzy: